Widzieliście nas na scenie. Ale ciągle nie wiecie, jak bardzo niepoważni jesteśmy. Na serio - jak przeczytacie nasze notki, to uznacie, że tylko w takiej grupie wariatów mogliśmy przygotować "Poważnych" w dwa tygodnie.🤪
Andre de la Cruz, mistrz brazylijskiej i polskiej sztuki scenicznej, płynnie przechodzi między sceną a kamerą, z łatwością nawigując po wielu językach i kulturach. Jego artystyczna podróż rozpoczęła się na Wydziale Aktorskim Universidade Federal do Rio de Janeiro (UNIRIO) i kontynuowana była w Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie, uosabiając istotę artysty bez granic.
Od 1997 roku de la Cruz jest integralną częścią SBAT (Brazylijskiego Stowarzyszenia Pisarzy Teatralnych). Jego głębokie zaangażowanie w metodę Czechowa jest widoczne w jego badaniach i reinterpretacji tej techniki. Jego współpraca z renomowanymi ekspertami, takimi jak prof. Joanna Merlin i prof. Fern Sloan z MICHA - Stowarzyszenia Michaela Czechowa, podkreśla jego zaangażowanie w ciągłe uczenie się i doskonalenie artystyczne.
Osiągnięcia de la Cruza są liczne i godne uwagi. Otrzymał Grand Prix za reżyserię „Don Juana” na 3. Festiwalu Teatralnym Veiga de Almeida (1996), Najlepszego Aktora za „Os Ossos do Barão” na 11. Festiwalu Teatralnym w Blumenau (1996) i Najlepszego Dramaturga za „Galileusza” na 5. Festiwalu Teatralnym w Resende (1998). Otrzymał również Grand Prix za reżyserię „Lonely Hearts” (Corações Solitários) na Spotkaniach Teatralnych Ameryki Południowej (1999) oraz kolejne Grand Prix za reżyserię „Mariany” na 3. Festiwalu Monodramu „Monoblok” w Gdańsku (2012).
Poza sceną i ekranem w Brazylii, de la Cruz znacząco wpłynął na krajobraz kulturalny. Był dyrektorem artystycznym ważnych wydarzeń w Rio de Janeiro, w tym „53. Światowego Kongresu Prasy i 7. Światowego Forum Redaktorów” oraz wystawy „Guinard” w Narodowym Muzeum Sztuk Pięknych.
Jego pasja do edukacji jest widoczna podczas jego kadencji w Szkole Teatralnej Leonardo Alves w Rio de Janeiro, gdzie naucza historii teatru i technik aktorskich, kształtując przyszłe pokolenie brazylijskich artystów scenicznych. Kontynuując swoje dążenia edukacyjne, w 2017 roku założył Studio Teatralne Kadr w Warszawie, kompleksowy dwuletni program skupiony na sztuce aktorstwa. W 2021 roku założył Studio Michaiła Czechowa, dodatkowo przyczyniając się do szkolenia aspirujących aktorów w Warszawie.
Życie de la Cruza w sztuce przypomina symfonię osiągnięć, każdy akt, scena i lekcja przyczyniają się do bogatej mozaiki artystycznej ekspresji. Jego praca charakteryzuje się głębokim zainteresowaniem ludźmi, rzemiosłem teatralnym i emocjami, które napędzają tworzenie unikalnego świata. Jego trwałe dziedzictwo definiuje się nie tylko przez uznanie, ale przez niezliczone chwile inspiracji, które przynosi światu sztuki scenicznej.
Jestem taka poważna na serio... Czasami myślę, że "ta powaga jest godna uznania" i wtedy właśnie odkrywam, że warto jednak po prostu wrzucić na luz i zacząć się bawić. Wtedy jest o wiele przyjemniej i wszystko zaczyna tak po prostu swobodnie płynąć. Tego uczę się właśnie w "Poważnych" i w życiu.
Tej lekkości nabieram, gdy bawię się z moimi dziećmi, wygłupiamy się, śmiejemy. To dla nich i dzięki nim (dla siebie również) odkryłam po raz pierwszy ile frajdy daje gra na scenie. Moja przygoda z teatrem zaczęła się w Teatrze Rodziców w przedszkolu moich dzieci. To tam postanowiłam otworzyć się i odważyłam zagrać dla najmłodszej publiczności by dawać dzieciom radość z serducha i odczarować niektóre bajki, które sama znałam z dzieciństwa, by sypnąć trochę magii i dodać jeszcze więcej kolorów.
I jak nabrałam rozpędu, to wpadłam na casting do Andre - już od razu w moim kostiumie scenicznym, bo przecież sukienka i bluzka z żabotem sprzed epoki znalazły się na dnie szafy, jakby czekały na tę właśnie okazję. Odegrałam wyuczoną rolę Lady Bracknell, lecz czułam, że wolałabym zagrać inną – powiedziałam o tym Andre i zaproponował bym przeczytała fragment roli Miss Prism.
Na wynik oczekiwałam jak na szpilkach. Jak dowiedziałam się, że się dostałam, piszczałam, śmiałam się i płakałam z radości. Mój mąż patrzył na mnie jakbym oszalała. Były emocje – o tak! One towarzyszą mi za każdym razem, gdy jadę na spektakl lub próbę - wtedy czuję się jakbym leciała, bo kocham to co robię, kocham tę sztukę i ludzi, z którymi tworzymy ten wyjątkowy zespół. Teatr jest dla mnie oddechem, radością. Ta sztuka daje mi możliwość zajrzeć w najgłębsze zakamarki mojej duszy, odkrywam ją ciągle na nowo z tą samą ciekawością. I jestem wdzięczna Andre, że postawił na mnie – i jak to ujął – jestem „Czarnym Koniem” tej edycji. Taką czerń to ja lubię 😉
A czym się zajmuję na co dzień?
Piastuję dwójkę dzieci (tak, tak piastuję - to taki archaizm, za to jakie piękne ma znaczenie). Z wykształcenia jestem marketingowcem, a z potrzeby serca Kosmoenergetką i terapeutką Polarity. Lubię pracę ze słowem, chętnie piszę scenariusze bajek, w które wkładam całe swoje serce. Wiem, że słowa mają moc i czarują naszą rzeczywistość. Lubię obejrzeć dobry film – a tak naprawdę to oglądam tylko bajki, bo w nich jest najwięcej prawdy i można się z nich wiele dowiedzieć o sobie. Lubię dobrą muzę - wiadomo – najlepsze są melodie z Pana Kleksa 😉 Nie są mi potrzebne żadne śpiewniki - znam je na pamięć, bo „pamięć to jest najlepszy dziennik” czy śpiewnik, jak kto woli.
Oto moja bajka. Niech ta bajka trwa.
Lane uwielbia dobre jedzenie i picie. Oprócz tego nie przeszkadzają jej podróże chociaż w końcu sama chciałaby wybrać ich kierunek a nie tylko jeździć za Algernonem. W sumie jak teraz tak patrzę to Lane i ja jesteśmy prawie identyczne - pewnie dlatego udało mi się dostać do projektu 😃
Na codzień "poważna" pani prezes w rodzinnej firmie, ale od zawsze chciała mieć co najmniej 6 żyć. Realizuje to będąc aktorką i improwizatorką. Ma za sobą udział w ponad 200 spektaklach improwizowanych, zagrała też w 8 spektaklach, do których należy nauczyć się tekstu na pamięć. Prowadzi też warsztaty z improwizacji, również dla firm, bo lubi pokazywać ludziom, że potrafią więcej niż im się wydaje. Prywatnie lubi przytulić ucho do mruczącego kota, albo całą siebie do ciepłej dożycy nimieckiej.
Studentka akademii teatralnej za dnia… ale też i nocy. Zanim zdecydowała się na podążanie za swoimi marzeniami, została inżynierem biotechnologii i kierowniczką badań klinicznych. Śpiewa, tańczy, żegluje, nurkuje - choć najbardziej chciałaby spać. Nie zabierajcie jej na safari, bo zginie próbując przytulić lwa.
Urodziłam się w 1992 roku w Radomiu. Studiowałam Zarządzanie i Inżynierię Produkcji na Politechnice Warszawskiej, a zawodowo zajmuję się zarządzaniem projektami IT.
Kino i teatr to moja pasja od dzieciństwa. Uczyłam się w Stanisławski Studio oraz Laboratorium Meisnera, a także brałam udział w licznych projektach teatralnych, takich jak „Gabinet Spotkań Teatralnych” czy „Dwa Tygodnie: Od Castingu do Premiery”. Uwielbiam występować publicznie – zarówno na scenie teatralnej, jak i podczas prezentacji.
Prowadziłam wykłady na Politechnice Warszawskiej i Uniwersytecie Warszawskim, dzieląc się wiedzą na temat komunikacji w projektach IT. Miałam też przyjemność być konferansjerką podczas pierwszej edycji TEDx Warsaw University of Technology.
Uwielbiam dzielić się emocjami i wiedzą, a moja komunikatywność pomaga mi zarówno w pracy zawodowej, jak i na scenie. Marzę o tym, żeby zwiedzić wszystkie kontynenty, a także zagrać u boku Agaty Kuleszy i Jane Fondy – najlepiej w roli, która byłaby moim zupełnym przeciwieństwem.
W wolnych chwilach odpoczywam przy muzyce Franka Sinatry, która pozwala mi się w pełni zrelaksować i naładować energią.
Pastor, który nie tylko leczy dusze, ale na co dzień naprawdę jest lekarzem. Na codzień pracuje jako lekarz medycyny. W teatrze realizuje swoje zainteresowania aktorskie, które pogłębiałem w studium teatralnym w Teatrze XL, jak również w Labolatorium Maisnerra. Teatr pozwala mi uciec od codziennej szarości.
Zawodowo "pan od contact center". Kieruje pracami stowarzyszenia branżowego, które zajmuje się promocją najlepszych rynkowych standardów w obszarze marketingu i zdalnej komunikacji z klientami.
Od zawsze pasjonat gier fabularnych i planszowych. Od kilku lat aktywnie realizuje się w działaniach teatralnych. Był już siedemnastowiecznym sędzią, szolonym doktorkiem, "napastliwym" szefem, prezesem oszołomem, Panem Pająkiem, a nawet Chorym z urojenia. I to tylko fragment jego rozszczepionej osobowości.
Ireneusz Wojaczek - artysta rzeźbiarz, twórca plakatów teatralnych, aktor mim, aktor dramatyczny i telewizyjny. Od 2017 związany ze Studiem Teatralnym Kadr. Absolwent Lab Mesnera i Michael Chekhov Studio Poland. Prowadzi warsztaty aktorskie i pantomimiczne. Uwielbia podróżować, najbardziej ze swoją podopieczną Cecylką.
Pasjonuję się nurkowaniem na wstrzymanym oddechu, muzyką klasyczną.
W listopadzie 2024 roku odbyła się premiera jego pierwszego monodramu "Lekarz na telefon".